Trzy proste kroki, aby poprawić ranking uniwersytecki

autorstwa Briana Martina

Opublikowano w The Australian, 11 kwietnia 2013, z niewielkimi zmianami

Uniwersyteckie rankingi zyskują coraz większe znaczenie. Australijskie uniwersytety, które miały szczęście pojawić się w Jiao Tong, Times Higher Education lub innych światowych rankingach, mogą wykorzystać swoją pozycję jako sposób na przyciągnięcie studentów i funduszy. Jednym ze sposobów na awans w rankingach jest zatrudnianie badaczy, którzy są autorami wielu wysoko cytowanych artykułów w czołowych czasopismach. Jednak w Australii jest to gra o sumie zerowej, ponieważ takich badaczy jest niewielu. Nadszedł czas, aby być bardziej innowacyjnym w dążeniu do osiągnięcia wysokiej pozycji w rankingach. Oto trzy możliwości dokonania tego:

(1) Nakaz, aby wszystkie artykuły przesyłane do czołowych czasopism miały więcej autorów – może co najmniej dziesięciu. To natychmiast podniesie wskaźniki cytowań. Ta sprytna strategia opiera się na osobliwości sposobu liczenia cytowań. Jeśli jesteś współautorem artykułu z kolegą, obaj macie w sumie jeden artykuł, ale kiedy artykuł jest cytowany, każdy z was dostaje cytowanie. Jeśli wasza dwójka jest współautorem wszystkich swoich artykułów, których autorami są wszyscy inni, łączna liczba cytowań podwoi się. Przy dziesięciu autorach dla każdego artykułu wskaźniki cytowań będą dziesięć razy wyższe niż w przypadku artykułów autorstwa jednego autora. Cytowania mogą wzrosnąć jeszcze bardziej, gdy współautorstwo sięga setek. Biorąc pod uwagę koszty ogólne związane z koordynacją współautorstwa, najłatwiej byłoby, gdyby agencja centralna przypisała autorstwo, prowadząc rejestr tego, kto faktycznie wykonał pracę. Jakimkolwiek opornym naukowcom należy odmówić wsparcia badawczego. 

(2) W każdym australijskim stanie jeden uniwersytet powinien zostać wyznaczony jako mający najlepszą perspektywę poprawy miejsca w rankingu. Każdy produktywny pracownik naukowy na innych uniwersytetach w tym stanie powinien zostać formalnie wyznaczony na członka personelu o najlepszych perspektywach. University of Queensland ma najlepszy ranking w Queensland, więc produktywni naukowcy z Griffith, James Cook i innych uniwersytetów w stanie powinni zostać administracyjnie przemianowani na pracowników UQ. Mogą siedzieć w tych samych biurach i prowadzić te same zajęcia, ale są liczeni jako UQ do celów publikacji i cytowań. UQ z pewnością awansuje w rankingach. Ta strategia pozwoli co najmniej pięciu australijskim uniwersytetom naprawdę zabłysnąć w rankingach. Najlepsi naukowcy z University of Tasmania mogą zostać przydzieleni do ANU (Australijski Uniwersytet Narodowy). Uniwersytetom, które odmawiają udziału, należy odmówić finansowania badań. 

(3) Połączyć wszystkie uniwersytety w Australii w jeden. Liczba publikacji, cytowań i tak dalej powinna wystarczyć, aby ten połączony uniwersytet znalazł się w pierwszej dziesiątce na świecie.

Jak powinien się nazywać? Najbardziej reprezentatywną nazwą jest Australijski Uniwersytet Narodowy (ANU), który cieszy się już doskonałą reputacją. To, co jest teraz Sunshine Coast University, może stać się kampusem ANU na Sunshine Coast. Każda obecna uczelnia, która chce zachować swoją nazwę, powinna zostać pozbawiona funduszy. Wszystkie fundusze trafiają do ANU. Ta strategia ma kilka korzystnych spin-offów. Powszechnie wiadomo, że wielu studentów szuka przede wszystkim dyplomu prestiżowej uczelni. Niektórzy mogą zrezygnować z wysokiej jakości edukacji na University of Ballarat na rzecz przeciętnej edukacji w Sydney lub Melbourne, ponieważ stopnie naukowe w Sydney i Melbourne mają znacznie większy prestiż. Mając wszystkie stopnie naukowe w kraju z ANU, studenci nie będą musieli wybierać między jakością edukacji a statusem. Mogą wybrać najlepsze miejsce do nauki i niezależnie od tego uzyskać stopień ANU. Uprości to również rekrutację zagranicznych studentów i ograniczy bezproduktywne powielanie wysiłków. Piękno tych strategii polega na tym, że nie ma potrzeby zwiększania rzeczywistych wyników australijskich uniwersytetów. Dzięki ERA uniwersytety mają teraz ogromne możliwości manipulowania danymi dotyczącymi swoich publikacji, aby nadać im jak najlepszy wygląd. Nakłaniając uczelnie do współpracy zamiast konkurowania i przyjmując innowacyjne strategie, ta sama kadra i wyniki badań mogą być wykorzystane do awansu w światowych rankingach. W późniejszym okresie może pojawić się problem, ponieważ inne kraje mogą przyjąć taką samą strategię. Nie ma więc czasu do stracenia. 

Brian Martin jest profesorem nauk społecznych na Uniwersytecie Wollongong.

https://www.bmartin.cc/pubs/13australian.html